Królestwo Pomorskie

Sehr geehrter Herr GroBer Regent,

doch hab` ich groBe Bitte an Sie, aber zuerst moechte ich etwas schreiben. Jednym słowem na samym początku tego apelu pragne wyrazić ubolewanie, iż swoje własne brudy wyciągamy na Forum w Królestwie Natanii. Tak nie winno być. Poza tym wszak Wasza Ekscelencja, jak i cała Rada Ministrów oraz Dwór Królewski wiemy, iż nie równoznacznymi traktatami są: wejście do Królestw Sojuszniczych, jak i uznanie polityczne przez owe Królestwa. Takie podejscie sprawi szkodzi i nie możne jest postępowac dalej. Inne państwa wiedzieć nie winny, szczególnie takowe, co uznać nas jeszcze nie raczyły były, iż mamy coś w zanadrzu. Poza tym warto by podkreslić wagę traktatu o neutralności, który wydany został był przez Najjasniejszego Pana naszego Króla Adama IV. Neutralność może przyjmowac wszak różne formy i rodzaje, a my nie przyjęliśmy neutralności tzw. absolutnej z punktu widzenia politycznego. Przecież staramy się nawiązywac kontakty z innymi państami, a to wszak trudne jest. Jeśli by zaproponowali wejście do Sojuszu nam, to wspaniale, wspaniale tez ożebne byłoby im odmówić, powołując sie na nasze prawo. Ale jeszcze nie teraz, kiedy nie istniejemy na scenie poliotycznej i jesteśmy uznani przez jedno państwo Monarchię Austro-Węgierską. I tutaj nasuwa mi się jeszcze jedna rzecz, którą chciałbym w niniejszej oficjalnej nocie Ministerstwa Dyplomacji zawrzeć, otóż, jeśli jesteśmy neutralni absolutnie, to nie winnismy przystępować do Unii z Austro-Węgrami. Po pierwsze jesteśmy młodym państwem i nie możemy na wstępie uzależniać się, bo to może nam zaszkodzić. Jedynym państwem, któe nas uznało są AW, a my nie czekając na inne, obwieszczamy na stronie głównej Królestwa o naszych posunięciach. chcemy Uni gospodarczej z molochem. Pozwolę sobie na pewnę metaforę... Otóż musimy rozwinąc skrzydła, ale czy kto widział pisklę z wielkimi skrzydłami orła? Tylko wtedy, kiedy orzeł je trzyma w szponach. a do tego nie chcę dopuscić. Obserwują ns inne królestwa, sam Król Patryk napisał o tym dzisiaj na Forum. I będą dalej obserwować. A my tym samym pokazujemy swoją słabość polityczną, wiec po co inne kraje mają nas uznawać? Nie pchajmy się tak szybko w objęcia kochanka, bo zostanie z nas tylko plamka o nazwie Regierungsbezirke Pommern in AW-Monarchie. Ja jako Minister Spraw Zagranicznych staram się zdobyć uznanie większości krajów i prosze mi wierzyć, że wiem, co robię. Jeśli polityka, jaką prowadzę, jest zła, proszę zdymisjonować mnie. Ale ja nie chcę, by Królestwo, co z popiołów wrócone zostało, stało się elementem układanki i popychadłem. Zauwazmy, że nas jest 8 osób w Królestwie - działączy czynnych. Z czym do ludzi? Może najpierwej sam zaskarbmy sobie te traktaty wzajemnie uznanioe, a potem myślmy, z kim chcemy się ściślej obejmować. Ja nie jestem wredny, nie staram się tutaj narzucać włąsnego zdania, tylko zwracam uwagę na to, że postępowanie na wstępie takie, jakbychmy byli krajem wielkim i starym jest niewłaściwe. Rozmawiałem z Tyrencją, Brugią, Surmenią i proszę poczekac i się nie niecierpliwić. Bo jesli kraje Sojusznicze zauważą, że już chcemy do AW, to nas nie uznają, bo po co?
Oczywiscie zdaję sobie sprawę, iż potrzeba nam systemu gospodarczego, ale nas jest jeszcze na tyle mało, że obejdziemy się bez niego. Rozwiążmy najpierw sprawy godniejsze uwagi, albo sami wymyślmy jakąś prowizorkę na jakiś czas. Potem będzie można pomyśleć o sciskaniu się. Szczególnie, ze to sprzeczne jest z deklaracją o wieczystej neutralności.
Sam cesarz Franz Jospeh der Zweite mówił, że sam sie boi takiej Uni, bo to może źle wpłynąć na ich wizerunek, ze mają imperialistyczne zapędy.
A my? My tez mamy problemy, bo jesteśmy państwem realnym i to jest problem wśród mikronacji.

Radze, bychma poczekali na traktaty uznaniowe, następnie poszerzali je w dogodny dla nas sposób. Inaczej nie wróżę zbyt dobrej przyszłości Królestwu Pomorza, które drogie, bliskie i cenne mię jest. Poza tym, prosiłbym, jeśli ktoś ma zamiar interesować się polityką zagraniczną, by pytał mnie itp. Ja na wszystko odpowiem, gdyż codziennie odwiedzam wszystkie kraje, by sprawdzić, co słychać i rozmawiam z różnymi ministrami. Dzięki temu manifestuję nasza obecność i pozycję buduję. Wszelkie inne kroki mogą to zburzyć, bo okaże się, że nie jesteśmy zgodni.

Hochachtungsvoll
Nehelen von Luther
Minister Dyplomacji
WiceKanclerz Kr. P.

Osobiście uważam że silna współpraca z innymi mikronacjami będzie podstawą naszego rozwoju i uznania w szeregach internetowego świata. To jest podstawa. Osobiście chciałbym utworzenia jakiegoś porozumienia międzynarodowego coś w rodzaju UE ale nie z tak silnymi powiązaniami i wtracaniem sie w wewnętrzne sprawy państw. Nasza "unia" mogłaby nawiązywac do NAFTA ( traktatu o wolnym handlu i współpracy miedzynarodowej pomiędzy Meksykiem , USA a Kanadą). Nie jestem za uzależnieniem nas ani nikogo od nas jak jest to w UE ( np. Parlament Europejski) ale za wzajemną współpraca i pomoca dla państ które pragną sie rozwinąc i zaistnieć w świecie mikronacji. To tyle jak na ten temat Smile

I na razie niech na tych deklaracjach się skończy. Postaram się najsampierw Very Happy

ustalić pewne ważne dla nas rzeczy.

Wielka i ważna mowa i muszę przyznać, że... przekonał mnie pan. Pomysłu o Unii Gospodarczej nie będziemy na razie wcielać w życie (szczególnie, że był temu przeciwny Najjaśniejszy Pan), ale warto poznać zdanie obywateli w tej sprawie. Natomiast to, że mimo naszej neutralności wiążą nas liczne więzy przyjaźni z Cesarstwem Austro-Węgierskim, jest faktem. W końcu większość obywateli Pomorza jest także obywatelami AW.

Dziękuję za uznanie moich racji i danie się przekonać. Smile